Aktualna sytuacja w Aleppo i Bejrucie
Aleppo
W kwietniu tego roku udało nam się pojechać do Aleppo, gdzie uczestniczyliśmy przez kilka dni w życiu parafii św. Franciszka, śledząc misję franciszkanów na polu humanitarnym, edukacyjnym i duchowym. To kompleksowe wsparcie jakiego udzielają od początku wojny jest niezwykle ważne, a dla nas współpraca i przyjaźń z nimi jest także nauką jak efektywniej i lepiej pomagać.
Wiecie, że przy parafii funkcjonuje centrum katechetyczne, które skupia ponad 1200 dzieci różnych chrześcijańskich denominacji, wśród nich 320 uczestników „Pierwszego Kroku”. Centrum nosi nazwę „TAŁ” (skrót od arabskiego: „Edukacja, Wiara, Realizm”). Będąc w Aleppo udało nam się uczestniczyć w zajęciach formacyjnych dla dzieci, spotykając tam kilku naszych podopiecznych z „Pierwszego Kroku”. Cieszy nas to, że rodziny nie tylko przychodzą po wsparcie materialne dla swoich pociech, ale także chcą aby te uczestniczyły w życiu społeczności, ucząc się przy tym postaw prospołecznych.
W oparciu o Centrum „TAŁ” od stycznia prowadzimy pilotażowy projekt: „Drugi Krok – Młodzież Św. Franciszka”. Jest to inicjatywa mająca na celu wsparcie 150 studentów, będących podopiecznymi franciszkanów.
Niektórzy z Was otrzymali od nas w przeszłości informację, że Wasz podopieczny opuścił Program, czy to ze względu na wyjazd z kraju, czy ze względu na osiągnięcie pełnoletności. Okazuje się, że ośmioro z takich dzieci jest aktualnie w „Drugim Kroku”! Popatrzcie jak sobie teraz radzą niektórzy z nich:
„Jestem na pierwszym roku studiów w Instytucie Finansów i Bankowości. W piątki udzielam katechez i jestem odpowiedzialny za edukację dzieci.
Należę też do Młodzieży Św. Franciszka, będąc przy tym nauczycielem w Centrum TAŁ. W wolnym czasie zajmuję się fotografią.
W życiu staram się robić coś pozytywnego, stale się rozwijać ” – Salim
„Mam 18 lat, jestem studentką pierwszego roku na kierunku finansów i bankowości. Oprócz tego jestem nauczycielką w Centrum TAŁ, pomagam dzieciom w odrabianiu prac domowych. Należę do młodzieży Św. Franciszka.
W wolnym czasie chodzę na siłownię i gram w koszykówkę” – Marni
„Studiuję ekonomię i pracuję w firmie telekomunikacyjnej. Nie lubię tkwić w miejscu. Aktualnie uczestniczę w licznych kursach, w tym języka angielskiego czy obsługi Photoshopa.
Kościół odegrał ogromną rolę w moim życiu, od zawsze mi towarzysząc i wspierając duchowo, socjalnie i materialnie. Dążę do osiągnięcia swoich celów, zgodnie z Wolą Bożą, żyjąc w absolutnym przekonaniu, że to On wie co jest dla mnie najlepsze” – Wissam
Trzymamy kciuki za tą dzielną młodzież i cieszymy się, że wspólnie możemy im towarzyszyć!
Bejrut
W Libanie nasz Program zaczyna funkcjonować dwutorowo: wciąż wspieramy 69 dzieci ze Szkoły NDA Badaro w Bejrucie, ale ze względu na działania wojenne na pograniczu izraelsko-libańskim postanowiliśmy aktywnie włączyć się we wsparcie naszych Braci i Sióstr tam żyjących. A któż jest bardziej narażony na wojnę jak nie dzieci?
Oprócz innych form wsparcia Południa tj. „Ciepło Dla” czy „Światło Dla”, postanowiliśmy objąć stypendiami 11 z 26 dzieci z chrześcijańskiej społeczności w Kfour. Dzieci te uczą się w pobliskiej szkole w Nabatiyeh, prowadzonej przez siostry antonianki. Kilkakrotnie odwiedzaliśmy zarówno Kfour jak i szkołę w Nabatiyeh, słuchając o problemach społeczności.
Nasze wsparcie dla dzieci z Kfour, to nie tylko środki finansowe na edukację, ale też pomoc psychologiczna.
W połowie kwietnia zaprosiliśmy dzieci do Bejrutu, gdzie zorganizowaliśmy warsztaty leczenia traumy i nabywania umiejętności radzenia sobie ze stresem wywołanym wojną na Południu: eksplozjami czy przelatującymi na niskich wysokościach myśliwcami.
Warsztaty poprowadziła Hiba, z naszego Młodego Zespołu „YBTE”, a po ich zakończeniu każdy dzieciak otrzymał paczkę słodyczy i kolorowanki z informacjami o Polsce.
Od września postaramy się objąć stypendiami wszystkie 26 dzieci z Kfour, liczymy na Waszą pomoc!
Pierwszy Krok to nie tylko wieź Darczyńcy z dziećmi, szczera pomoc i opieka. To także ciężka praca oraz ogrom miłości jaki wkładają wolontariusze i pracownicy odpowiedzialni za budowę tego mostu pomiędzy Darczyńcami a naszymi pociechami w Libanie i Syrii.
Jedną z takich osób jest Melissa – uzdolniona młoda prawnik, członkini „YBTE”: Młodego Zespołu Domu Wschodniego w Libanie. Melissa jest niezwykle sumienną i poukładaną osobą. Odpowiada nie tylko za przygotowanie zdjęć i informacji, ale przede wszystkim za budowanie relacji ze szkołą NDA, nauczycielami oraz wolontariuszami. Ponadto pracuje z nami przy innych projektach kulturalno-edukacyjnych.
Nikt lepiej nie opowie o jej Misji, niż ona sama:
„Pod koniec 2020 roku dołączyłam do Domu Wschodniego, w ramach wolontariatu. To było moje pierwsze doświadczenie wolontariatu w organizacji pozarządowej. Kilka miesięcy później poproszono mnie o zostanie koordynatorem „Pierwszego Kroku” w Libanie. Na początku myślałam, że to tylko obowiązek, który należy spełnić, przesyłając raporty i zdjęcia oraz komunikując się ze szkołą… I tu zaczęła się cała historia!! Być może żadne słowa nie są w stanie opisać mojego szczęścia podczas interakcji z uczniami. Za każdym razem, gdy odwiedzamy ich w ramach warsztatów lub zajęć, widzimy ich uśmiechniętych i szczęśliwych, wdzięcznych, że mogą nas ponownie spotkać, proszących przy tym o częstsze odwiedziny!
Z czasem nauczyciele zaczęli nam pomagać i bardziej się angażować. Mogę zapewnić, że Pierwszy Krok nie jest już tylko projektem. To źródło szczęścia i radości. Sposób na oddychanie i komunikację, miejsce, w którym otrzymujemy więcej niż dajemy. Patrzenie na dorastanie naszych dzieci biorących udział w Programie jest czymś niezwykle wzruszającym i imponującym. Widzę świetlaną przyszłość dla tych uczniów, dla nas jako Zespołu, zwłaszcza dla mnie, a także dla tego Programu jako całości.”
Edukacja
Syria
Dzieci zaczynają swoją edukację od 3-letniego przedszkola. Jeszcze przed pójściem do podstawówki przez rok lub dwa uczą się alfabetu arabskiego. Następnie szkoła podstawowa trwa 6 lat (jest to obowiązkowa edukacja). Kolejnym etapem jest trzyletnie gimnazjum zakończone tzw. „małą maturą”, po której dzieci kontynuują naukę w 3-letnim liceum. Cały powyższy tryb może być realizowany zarówno w państwowych jak i prywatnych placówkach. Niektóre szkoły prowadzą dzieci od przedszkola aż do matury. W Syrii oczywiście także funkcjonują prywatne i państwowe uczelnie.
Przed wojną Syria słynęła z dobrego systemu edukacyjnego organizowanego przez państwo. Obecna sytuacja doprowadziła jednak do załamania się państwowego systemu oświaty i obecnie szkoły państwowe nie są w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu nauki. W wielu miejscach szkoły nie zostały na nowo otwarte, a tam gdzie działają w klasie jeden nauczyciel prowadzi zajęcia z grupą 50 uczniów. Frustracja warunkami wykonywania zawodu wielu z nich zniechęca do autentycznej pracy w szkole państwowej. Dlatego w chwili obecnej realną edukację dzieci i młodzieży prowadzą tylko szkoły prywatne,
Liban
Edukacja w Libanie, podobnie jak w Syrii, jest państwowa lub prywatna. W obu krajach rodzice unikają posyłania swoich dzieci do państwowych szkół, ze względu na niski poziom edukacji i zbyt dużą liczbę uczniów w klasach. Edukacja libańska odbywa się w systemie: 3 lata tzw. „pre-school” (odpowiednik zerówki), 6 lat szkoły podstawowej, 3 lata gimnazjum i 3 lata szkoły średniej. Dzieci zaczynają „pre-school” w wieku 3 lat, a kończą szkołę średnią w wieku lat 18.
W Libanie każdy rodzic, bez względu na prywatną czy publiczną szkołę, wybiera czy dziecko chce kształcić we „francuskim” czy „angielskim” systemie. W zależności od wyboru, dziecko od pierwszego stopnia edukacji uczy się wybranego języka wraz z arabskim. I tak, już w „pre-school” dzieci uczą się czytać i pisać nie tylko po arabsku, ale także w jednym z dwóch ww. języków. Podczas przechodzenia kolejnych stopni edukacji, przedmioty ścisłe nauczane są w języku obcym, a humanistyczne po arabsku (za wyjątkiem niektórych muzułmańskich szkół prywatnych). W efekcie każdy Libańczyk jest dwujęzyczny, a niektórzy władają płynnie nawet dwoma językami obcymi, których nauczyli się w szkole.
Program „Pierwszy krok” w Bejrucie kierowany jest na tym etapie do najmłodszych dzieci, z „pre-school”. Będziemy obserwować ich pierwsze kroki, a potem mamy nadzieję śledzić ich rozwój i sukcesy do samej dorosłości. Wierzymy, że to właśnie „nasze” dzieciaki zbudują kiedyś kraj, na jaki Libańczycy zasługują!